Pojedynek (?)



Polska wyzywa na walkę Australię! (?) Oczywiście nikt tutaj w tym starciu nie ucierpi.  Chce tylko przekazać Wam, jakie zauważyłem różnice miedzy tymi krajami. Co mogę powiedzieć na wstępie. Jest wielki kontrast miedzy tymi dwoma krajami. Nie będzie to wiedza z internetu, tylko to co ja zauważyłem będąc tutaj prawie ponad półtora roku. 

1. To oczywiste jest i chyba o tym wiedziecie, że Australia leży na drugiej półkuli. Wszystko tutaj jest do góry nogami :D A tak na prawdę u mnie teraz jest koniec 'zimy', a w Polsce jest koniec lata(wakacji). Czyli wszystko się kontrastuje. Zima tutaj nie wygląda jak w Polsce wiadomo, ale w Australii też jest śnieg np. na górze Kościuszki. 

2. Strasznie mili ludzie. To już zauważyłem w pierwszy dzień pobytu tutaj, a nawet już na lotnisku. W Polsce nie ma takiego zwyczaju, że ktoś podchodzi do Ciebie i pyta się "Cześć. Jak się masz?" A to było pierwsze moje zdziwienie. Na polskim lotnisku było tylko tak "Dzień dobry, proszę paszport. A na jakiej pan wizie tam leci?" I miny jak srający kot na pustyni. Polacy ponuracy? Może nie wszędzie, ale na lotnisku Warszawie tak.

3. Proszę pani/pana? Nie ma czegoś tutaj takiego. Każdy sobie mówi tutaj na Ty. Nie ważne ile masz lat, jaka jest różnica pomiędzy wami. Szczerze to jest dziwne brzmi jak do Ciebie podchodzi np siedmiolatek i mówi do Ciebie pan/pani. Czujemy się staro? Może szacunek? Ale, nie jest milej jak jesteśmy na ty?

4. Australia dla wszystkich. Co to oznacza? Jeśli chcesz jeździć po całym świecie, to powiem Ci po co? Jak wszystkie nacje tego świata są tutaj w Australii.  Każdy język możesz usłyszeć na ulicach, czasami bardziej się zastanawiam czy nie jestem w Chinach, bo ogromna ilość ludzi z Chin jest tutaj. Polaków nie wiem ile jest, ale często słyszę polski. Nawet miłe to jest usłyszeć. Jak to się mówi "Polaków wszędzie pełno" i trzymajmy się tego. Otwartość Australii dla wszystkich krajów? Ma to swoje plusy i minusy. Wiadomo, ostatnio na świecie dzieje się, zamachowcy atakują. Taka sytuacja miało ostatnio miejsce w Sydney. Więc czy to taki plus tego kraju?

5. Każdy chce dowiedzieć się czegoś na temat pracy. Dla mnie nie było tak trudno znaleźć pracę? Czemu? Powód jest tylko jeden, małe bezrobocie. Nie pamiętam ile teraz wynosi, ale ostatnio był około 4%. Nie warto sprawdzać na stronach polskich. Dowiedziałem, że nasz naród podaje złe informacje. Jeśli nie możesz znaleźć pracy, to chyba tylko z lenistwa

6. Multi wybór zawodów! Nie ma tutaj czegoś takiego jak w Polsce "złota-rączka". Co to oznacza? Wytłumaczę: U mnie na to się gadało majster. Czyli człowiek od wszystkiego, co potrafi robić. Potrafi Ci pomalować, kafelki kłaść, postawić ścianie czy być elektrykiem. Tutaj w Australii czegoś takiego nie ma!!! Tutaj jak chcesz coś robić, to jeden zawód. Nie ma osób, co zajmują się wszystkim na budowie. Jesteś z wykształcenia elektrykiem, to robisz tylko to.

7. Jeśli chodzi coś o nowinki techniczne. Polska jest w tym lepsza. Tutaj Australii jest słaby zasięg gsm oraz internet. Zasięg w telefonach to jest chyba moim zdaniem największy jaki problem spotkałem.  Na prostej drodze możesz stracić zasięg, jest to naprawdę irytuje. Wejdziesz do jakiegoś budynku, musisz przeprosić osobę z która rozmawiasz przez telefon i powiedzieć, że zadzwonisz później. Da się to zrozumieć czemu, Australia jest zbyt duża aby wszędzie był zasięg na całych antypodach. Większość kraju nie jest zamieszkana przez ludzi, wiec nie opłaca się prowadzić anten zasięgu gsm.
Teraz coś na temat internetu. Cieszcie się, że macie w Polsce internet bez ograniczeń pobierania. Tutaj jest limit pobierania i szybkości. ( a jeszcze dzielić jeden internet w mieszkaniu na kilka osób, tragedia.) Aaaaa... Jeszcze są tutaj ACTA. Pamiętacie tą akcje w Polsce?

8. Tani sprzęt fotograficzny, gsm, komputerowy i reszta czego używamy każdego dnia. (?) Jeśli chodzi o przelicznik cen z AUS$ na PLN, wychodzi że o parę zł jest tanie w Australii. No ale taniej? Mogę tak powiedzieć, przy tych zarobkach co są tutaj (nie wiem jak w innych zawodach), to mogę powiedzieć że jest tanio, nie boli tak bardzo wydawanie pieniędzy na sprzęt. Dam przykład, mogę śmiało kupić tutaj sprzęt Aplle, czy po kilku miesiącach mogłem kupić nowy sprzęt fotograficzny. Może los szczęścia do mnie się uśmiechnął.

9. Jedzenie! Australia nie ma jakiś swoich specjałów kulinarnych, oprócz steka z kangura, czy Vegemite (nie wiem czy to kiedyś spróbuje, jest to straszne słone), ale mają chyba tutaj najlepsze hamburgery jakie jadłem. Połoczanie burgera z ananasem i buraczkiem! To jest coś pysznego co trzeba zjeść. Też dziwiłem się jak patrzyłem w menu, a tam burak i ananas, do tego pyszny sos z awokado! Tylko jeść.

10. Luty gubi buty. A ja chodzę w japonkach. Tak, miałem pierwsze urodziny w lato! Dziwne uczucie, gdy nie widzisz śniegu za oknem :D

6 komentarzy:

  1. fajnie przedstawione różnice, czekam na kolejne posty :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje, planuje czym Was tu zainteresować, aby więcej ludzi przyciągnąć :)

      Usuń
  2. Słyszałam o Australii mnóstwo dobrych słów, że jest przyjazna, otwarta na ludzi.. Ale z tym zasięgiem to mnie zatkało!! :D
    Vegemite to taki jakby mus?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio, zasięg tutaj kuleje! :(
      Vegemite, to taki masło orzechowe australijskie, bardzo słone... :D

      Usuń
    2. Ktoś to kiedyś przyniósł właśnie do szkoły i nieliczni odważyli się spróbować :D

      Usuń
    3. W Polsce? o kurde, nie wiedizałem że to można dostać u nas :D

      Usuń