Tak, tak czekacie na ten post. To zaczynam się za pisanie Co ja tutaj robię? Aby do Australii się dostać, potrzebujemy wizy. Ja jestem tutaj na wizie studenckiej. Wiec co oznacza, że muszę się uczyć. Na temat wiz na jakiej my Polacy możemy się dostać tutaj, może opiszę w innym poście. Dlaczego może, bo sam wszystkich nie znam, a agentem emigracyjnym nie jestem. Do szkoły było dziwne uczucie wrócić po półtora roku przerwy od szkoły.
Kolejna szkoła to jest informatyczna. Wybór prosty, bo trochę się znam na komputerach, więc postanowiłem wybrać ją. Kierunek też nie trudny, a jednocześnie nie mogę powiedzieć że łatwy, bo poszedłem na projektowanie i tworzenie stron internetowych. Początki były łatwe, ale z każdym tygodniem jest coraz ciężej. Jestem już po 3 semestrach (jeden semestr to 3 miesiące, teraz jestem w trakcie 4) Nie wiem czy to będzie mi przydatne w życiu, ale nauczyłem się używać wszelkich programów Adobe. Chociaż ja mogłem się popisać trochę w Photoshopie i to mi najbardziej wychodziło. Jeśli dobrze pamiętam ta szkoła trwa dwa i pół roku, potem dostajesz (po teście) papier, że masz "zawód". Który jest bardzo przydatny w przyszłości, jeśli planuje się dłuższy pobyt w Australii.
Szkoła, szkołom, ale chyba trzeba z czegoś żyć? Szukanie tutaj pracy? Nie jest takie nawet trudne, jak w Polsce. Ja na przylocie, dostałem numery od agenta emigracyjnego, gdzie szukają pracy. Nie było i masa. Też pytałem się znajomych ze szkoły. Bo wiadomo, nie mogłem się starać na pracę kelnera, czy sprzedawcy, bez dobrej znajomości angielskiego. Więc szukałem, w polskich firmach budowlanych np: składanie mebli, podłogi czy malarstwo. Mi się udało w tym ostatnim. Nawet się cieszyłem, bo myślałem że to jest łatwa praca, ale się myliłem. Z każdym dniem w tej pracy, uczyłem się wiele rzeczy jak malować pędzlem, wałkiem, kłaść teksturę, a nawet jak malować drzwi. Tak, drzwi. Tutaj nie ma jak w naszym kraju, że kupuje się gotowe drzwi. Tutaj się wstawia surowe drzwi z drewna zazwyczaj. Potem wstawia, się klamki itp, a ostatni etap to malowanie. W tym kraju jest wszystko na odwrót, że tak powiem od dupy strony. Na ten temat powiem w innym poście na temat różnic między Polską, a Australią. Tak oto stałem się malarzem (artystą), przyjemna praca, często wymagająca, ale da się przeżyć :D
Proszę o jedno, nie pytajcie mnie o zarobki, bo jest różnie. Osoba początkująca zarabia inaczej, niż osoba z większym doświadczeniem, stażem. Jeśli chodzi o więcej informacji na temat wiz, to możliwe że podam w innym poście. Postaram się dowiedzieć się więcej szczegółów na ich temat. Chodź nie obiecuje. Bo jak co, to ma być blog o podróżach, a nie o sprawach biurowych :P
Ciekawy blog... czekam z niecierpliwością na kolejne posty ;)
OdpowiedzUsuńZamierzasz zostać na stałe w Australii?
Na dzień dzisiejszy nie wiem czy chce zostać, chce jeszcze tyle krajów odwiedzić :)
UsuńA jak z innymi wizami ? Próbowałeś się o tym coś dowiedzieć ?
OdpowiedzUsuńInne wizy dla mnie na ten czas nie są dostępne, chyba że podróżna, ale ona ma dużo ograniczeń.
Usuń